Podziel się swoimi wrażeniami z egzaminów wstępnych na aplikację!
Jakie są Wasze przeczucia? Zdobędziecie te 100 punktów? Świeżo po egzaminie rozmawialiśmy z dwójką zdających test na aplikację radcowską i adwokacką – zobacz co ich najbardziej zaskoczyło!
KASIA, ABSOLWENTKA WPIA UWM W OLSZTYNIE – Test był nie był tak trudny jak ten w zeszłym roku, ale nie był tak łatwy jak ten dwa lata temu. To czego w ogóle się nie spodziewałam to tak duża liczba pytań z prawa ubezpieczeń społecznych i prawa upadłościowego. Poza tym dużo pytań było z drobnych (szczegółowych) ustaw. Zabrakło mi jednego dnia aby wszystko gruntownie powtórzyć. Zapewne, jak znam moje szczęście, to zabraknie mi 1-2 punkty, aby się dostać na aplikację radcowską.
PAWEŁ, ABSOLWENT WPIA UWM W OLSZTYNIE – Przygotowując się do egzaminu skupiłem się głównie na kc, kpc, kk, kpk i ksh. W ogóle nie spodziewałam się takiej liczby pytań z prawa ubezpieczeń i wykroczeń. Były także pytania, których się spodziewałem: czyli zażalenie w procedurze cywilnej oraz zakres umocowania pełnomocnika. Pytanie, co do którego w ogóle nie znałem odpowiedzi: ilu obywateli zgłasza kandydata na prezydenta – przygotowując się do egzaminu w ogóle nie zwracałem uwagi na takie szczegóły. Moje strzały w pytaniach, na które w ogóle nie znałem odpowiedzi okazały się niecelne. Zadawałem na aplikację adwokacką, ale nie jestem przekonany, że się dostanę.
Ty też podziel się z nami swoimi wrażeniami i odczuciami! Test był łatwy czy trudny? Czy było wystarczająco dużo czasu. Co cię najbardziej zaskoczyło, a czego Twoim zdaniem można było się spodziewać? Czekamy na Wasze komentarze i wypowiedzi.
